I
Drogi Pamiętniku.!
Dzień jak każdy pełen smutku . Śmierć rodziców była jedną z
najgorszych rzeczy która mi się przytrafiła . Z Jenna było nam raźniej ale sami
dajemy sobie radę . Szkoda że wyprowadziła się do Rick’a ale cóż , nie możemy jej trzymać w wieczności . ...
Pisząc pamiętnik coś mi nagle przerwało ... pukanie do drzwi
. W drzwiach stała postać średniego wzrostu . Promyki słońca prześwietlały jej
całą sylwetkę . Ta jasność mnie oślepiła.
- Cześć Eleno – cicho powiedziała dziewczyna. Głos wydawał
się być znajomy , lecz po dłuższej chwili wiedziałam że to ona .
- Hej Miranda – próbując się uśmiechnąć powiedziałam . – Co
ty tu robisz ?
- Chciałam porozmawiać , mogę ? – wzrokiem dryfowała bo
wnętrzu mojego domu .
- Em , Jasne . Wchodź. A więc ? – ze dziwieniem zapytałam o
czym moja dawna przyjaciółka chciała porozmawiać ...
- Chodzi o Matta .. pamiętasz go jeszcze ? przyjażniliśmy
się .
- Tak pamiętam , spędziliśmy razem wiele wspaniałych chwil .
– Nadal nie wiedziałam o co chodzi ..
- On chcę żebyś
została druhną na jego ślubie .- Z uśmiechiem na twarzy powiedziała .
. . .
Cisza .
Ja druhną , ale my się
nie widzieliśmy przez 4 lata . Nawet nie znam jej przyszłej żony .
A z tego co pamiętam to panny młode
wybierają druhny . Dziwnie się czułam . Byłam zaskoczona a zarazem zacwycona że
pamiętał o mnie .
- Druhną .? – Zapytałam , miałam nadzieje że to sie nie
dzieje na prawdę , szczególnie że po śmierci rodziców nie zabawy mi w głowie.
- No tak , druhną . To taka osoba ..... . – nie zdążyła dokończyć
bo jej przerwałam
- Wiem . Wiem kto to jest druhna , tylko dziwię się czemu
akurat mnie wybrał a nie Ciebie. Przecierz jesteście nie rozłączni .
- No tak ale odmówiłam .
- Dlaczego ? .- Z ciekawości zapytałam
- Długa historia . Może opowiem ci później ale nie tylko to
było powodem moich odwiedzin .
- Nie rozumiem . - o
co jej chodzi ? .. hmm
- Mój dom spalił się kilka dni temu , jak na razie
próbowałam nocować w motelach . Ale już kupiłam dom tutaj na twojej ulicy .
- Szkoda , bardzo podobał mnie się twój dom , taki ......
rodziny – zamyśliłam się -..... ale , to
świetnie że trafiliśmy na siebie -
Przytuliłam ją z uśmiechem , choć w środku sama nie wiem czy się z tego powodu
cieszyłam .
- Mam pytanie . Mój dom będzie gotowy dopiero za miesiąc .
Czy mogłabyś udostępnić mi jakiś pokój , jeżeli to nie problem ? ..
- Oczywiście nie ma sprawy zostań tutaj tak długo jak tylko
chcesz . – Ciesze się . Po raz pierwszy od wypadku cieszę się . -Zaprowadzę cię
do pokoju , rozpakujesz się i odpoczniesz . Jest już późno a ja jutro idę do
szkoły więc jutro porozmawiamy .
- Dziękuje .- W jej oczach widoczna była radość .
Noc.
Słysze jakiś trzask
... Czy to Miranda ? Nie , ona śpi w łóżku . Hmm muszę to sprawdzić , pomyślałam .
- Hallo .. kto tam jest ? .. Miranda ? . – Cisza nikt sie
nie odezwał . Ale wiem że ktoś tam był . Może to Damon albo Stefan , ale co oni
robili tutaj w nocy ? – Damon , Stefan . To wy ? - Nagle z wielką prędkością ,.... wampirzą
prędkością ktoś wybiegł jak formuła z mojego domu . Przeraziłam się . Musze
jutro się dowiedzieć kto to był . Pójdę spać ... pomyślałam , ale jak ja teraz
zasnę ... muszę chronić moich bliskich , Jeremiego i Mirande ...
W nerwach weszłam na górę , wskoczyłam do łóżka i próbowałam
zasnąc , ale ta sytuacja nie dawała mi spokoju.
Jej już mi się podoba ! :))
OdpowiedzUsuńMiranda.. ciekawie się zapowiada, czytam dalej :*
Zaprosiłaś, więc jestem :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój styl pisania, jest taki lekki, szybko się czyta ;)
Zapowiada się ciekawa historia, więc czytam dalej :*