:)

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział XXIV

Rozdział XXIV

Nowy dzień. Bardzo pochmurny i deszczowy. Tego dnia ani jeden promyk słońca nie mógł przedostać sie przez  zachmurzone niebo. Krople deszczu głośno stukały w okna tamtejszych domów. Było około godziny ósmej rano. Ludzie zazwyczaj piją kawę o tej porze ale nie on. Przemoczony brunet wszedł do pierwszego napotkanego baru. Rozejrzał się dookoła. Wszystkie stoliki były zajęte oprócz jednego przy oknie. Mimo to wybrał miejsce przy barze. 
- Co polecacie ? - spojrzł na barmana.
- Jajecznica na boczku, naleśniki z serem ... - nie dokoczył bo brunet mu przerwał
- A coś do picia ?
- Kawa , herbata ?
- Bourbon .... dwa razy 
- Kobieta ? - zapytał barman, nalewając trunek. Chłopakowi często żalą sie mężczyźni. Oczywiście nie o tak wczesnej porze i po kilku głębszych.
- Można tak powiedzieć - odpowiedział Damon.
W tej chwili do baru weszła długonoga brunetka. Miała piękne kręcone włosy i zniewalająco seksowny uśmiech. Damon nie mógł się jej napatrzeć, zwłaszcza że bardzo dobrze znał tą twarz. Kobieta kocim krokiem zbliżyła się do wampira po czym dosiadła się i powiedziała.
- A ty od rana już pijesz... oj nie ładnie. Słyszałam o Elenie.. Tak mi przykro.... chyba - uśmiechnęła się zadziornie.
- Co jest takie ważne że przerywa mi porannego drinka? - zapytał Salvatore. 
- Chciałam się z tobą spotkać - Dziewczyna zamówiła kawę i zaczęła bawić się swoimi lokami.

- To już wiem. Ale dlaczego chciałaś się spotkać, Katherine? - Tym razem jego ton zrobił się bardziej szorstki. A imie towarzyszki z trudem przeszło mu przez gardło. Nie miał czasu na pogaduchy z byłą więc od razu kazał jej przejść do sedna.
- Mam problem, a kiedy mówie problem mam na myśli globalny kryzys.- wzięła mały łyk Latte nie odrywając oczu od Damona. Jej wzrok był lekko zdesperowany a zarazem przerażony.
- Wow. Katherine Pierce się czegoś boi. .... w czym rzecz ? I wogóle skąd pomysł że ci pomogę - uśmiechnął się szeroko jak tylko mógł.
- Uwierz opłaci ci się - Powiedziała błagalnym tonem.
- Nie sądze, ale w sumie jak przejechałaś tyle kilometrów żebym ci pomógł to chociaż powiedz czym jest ten twój „problem„ - powiedzał gestykulując dłońmi.
- Moja córka z pomocą wiedźm spiskuje przeciwko mnie.
- I ? To tyle ? - zapytał - Z resztą dziwi cię to ? Zostawiłaś ją ... nie szukałaś jej to teraz ci się odpłaca.
- Nie .. bardziej dziwi mnie jak czarownica przemieniona w wampira może nadal praktykować
- hmmm .. - chłopak zrobił myślącą minę. - Powiedzmy że mnie zainteresowałaś. - wstał z krzesła i wyszeptał - to nie jest najlepsze miejsce na tego typu rozmowy - chwycił kurtkę i wyszedł. Wampirzyca dopiła kawę i również skierowała się do wyjścia.
Petrova i starszy Salvatore jechali granatowym Mustangiem Damona w nieznane jej miejsce. Podczas przejażdżki Katherine starała się wszystko wyjaśnić Damonowi.
- Czyli twierdzisz że Alice jest wiedźmą ?
- Dokładnie - Przytaknęła Kath
- Ale to sie nie trzyma kupy ... ty nie byłaś przecież spokrewniona z czarownicą - Zjechali na pobocze.
- Ja nie... ale być może jej Ojciec.
- Okej wiemy jedno twoja nadnaturalna córka coś planuje... ale co ?
- To czego najbardziej się bałam... - powiedziała ze strachem w oczach. Damon rzucił jej pytające spojrzenie - Bycia znowu człowiekiem - dodała.
- co ? - zaśmiał się - ha ha ha proszę cię... i niby jak miałaby to zrobić skoro jedynym wyjściem jest lekarstwo które akurat jest w twoim posiadaniu. Ha Ha Ha  no niezła zemstę sobie wymyśliła - uśmiechnął się szeroko. Wiedział że Katherine jest najlepszym wampirem ale najgorszym człowiekiem. Gdyby się nim stała byłaby słaba , a ona nienawidzi być słabym . To by ją zniszczyło. 
- Ona nie chce się mścić - zrobiła smutną minę. - Z tego co wiem ona jako czarownica słyszy głosy. Ponoć moja „dusza„ krzyczy o uwolnienie - Mówiąc te słowa sama w nie nie wierzyła. - A jedynym sposobem jest śmierć ... albo powrót do człowieczeństwa. Na dodatek zawarła umowę z Klausem. Kiedy już stanę się śmiertelna będą próbować utrzymać mnie przy życiu za wszelką cenę by Klaus mógł produkować swoje cholerne hybydy. Potrzebują więc lekarstwa i czarownicy poza kontrolą 
- Czyli ?
- Czyli takiej która wskrzesi zmarłego
Nie chciała prosić nikogoć o pomoc. Zawsze sobie dawała radę. Ale była w potrzebie i wiedziała że Damon jej pomoże. Był jej potrzebny.
- Wow . Niezła jadka. Ale nadal nie przekonałaś mnie do choćby kiwnięcia palcem
- Zapomniałam wspomnieć że tylko jeden sobowtór może żyć? - Uśmiechnęła się zadziornie. Czuła że to dobry punkt w który warto uderzyć. Jej przewaga zaczęła rosnąć
- O czym mówisz ? - Pierce nic nie odpowiedziała . Wyciągneła palec by włączyć radio. Damonowa cierpliwość powoli się kończyła więc chwycił wampirzycę za rękę i łamiąc jej paliczki dał jej do zrozumienia żeby z nim nie pogrywała.
- Ałćććć.. - zaczęła krzyczeć po czym nastawiła swoje kości i w końcu powiedziała .- Tylko jeden sobowtór może żyć ludzkim życiem - rzekła z dużym naciskiem na LUDZKIM po czym dodała - Więc żebym znów mogła stać się człowiekiem ... - nie dokończyła.. Nie musiała . Dobrze znała Damona i wiedziała że jest na tyle inteligentny by się domyślił.
- Elena musi umrzeć... - dokończył bardzo cicho i niechętnie.
 - nie pozwole na to,  Katherine - Ta zaś spojrzała na niego jakby chciała powiedzieć „ Ja też „ Ale nie dlatego że zrobiło się jej żal Eleny która miała zostać ofiarą ale dlatego że jest samolubna i troszczy się tylko o siebie. - A więc ? Domyślam się że masz jakiś plan
- Zamierzam to skończyć.  - odparła dumnie
- jak ? 
- Zabiję ją .. a ty mi w tym pomożesz.
W tym momencie zajechali pod dom jednorodzinny. Na podjeździe stał jeszcze jeden samochód. Gdy tylko wampir go ujrzał zrobiło mu się ciepło w środku. Jego usta wygięły się w górę a źrenice rozszerzyły się do rozmiaru maxi. Po chwili był już w środku przytulając z wyglądu tą samą kobietę która towarzyszyła mu przez ostatnie dwie godziny.
- Damon, Przepraszam - Powiedziała zapłakana Gilbert.
- Ciii... - Pocałował ją - Kocham cię, Eleno - dodał.
- A ja ciebie Damonie - ściskali się długo i bardzo mocno. Brakowało im swojej obecności , zapachu, oddechu, głosu, spojrzenia a najbardziej pocałunków.
- Czy oświadczyny nadal są aktualne ? bo... -  i w tym momencie ich usta ponownie się złączyły w jedność .
Damon zapomniał na chwilę o tym co niedawno usłyszał od Katherine. Resztę dnia spędzili razem na namiętnych chwilach i dzikim seksie.
Tym czasem w Mystic Falls u Forbesów. 
- Słyszałem że wybierasz się do college’u - powiedział Mark biorąc spory łyk czerwonego wina.
- Tak. Razem z przyjaciółkami będziemy studiować.. ale jeszcze nie wiemy na jakiej uczelni. - uśmiechnęła się Car
- A ty ? - zapytał Klausa
- Ja.. - zawahał się przez chwilę.
No bo co miał powiedzieć ? że jest za stary na college ? - Uwżam że College jest przereklamowany. Z resztą bardziej od nauk ścisłych interesuję się sztuką.
- Yhymm a jaką konkretnie ? - Mark co chwilę o coś pytał.
- Lubie rysować, malować ... rzeźbić .- niechętnie odpowiedział Mikealson.
- Artystyczna dusza - odparł biorąc kęs mięsa które upiekła Liz z pomocą córki.
Później nastała niezręczna cisza która trwała co najmniej dziesięć minut. Nikt za bardzo nie był chętny do rozmów.
- Dziękuje za kolację, Liz. Była pyszna ale niestety muszę już się zbierać. Obiecałem pomóc w czymś Rebece. Miło było cię poznać, Mark - Klaus podał rękę Markowi. 
- Już idziesz ? - Zapytała Caroline 
- Tak. Zobaczymy się później skarbie - Cmoknął dziewczynę i wyszedł. Kiedy tylko wsiadł do swojego samochodu odetchnął z ulgą. Nie lubił takich sielanek. Zrobił to tylko dla swojej ukochanej. Pomoc Rebece to oczywiście ściema więc odrazu pojechał do Grilla napić się czegoś mocniejszego niż wytrawne wino.
Godzinę wcześniej.
Młoda Bennet siedziała na kanapie w swoim domu skacząc po kanałach w telewizji. Nic wartego uwagi w nim nie było więc z lekka przysypiała. Z transu wyrwało ją pukanie do drzwi. Pośpiesznie wstała i otworzyła. To był Stefan 
- Hej - przywitała się
- hej mogę wejść ? - zapytał
- Tak oczywiście . Coś się stało ? nie wyraźnie wyglądasz - zmartwiona Bonnie usiadła na kącie sofy.
- Musisz coś dla mnie zrobić - Powiedział zdespreowany Stefan.
Tego dnia wyglądał jak wrak człowieka albo to co po nim zostało. 





Hejka kochani :) 
Jest następny rozdział :)
Po 1: Przepraszam bardzo was za tak długą nieobecność. Niestety nie miałam możliwości dodawania nowych postów aczkolwiek wasze blogi systematycznie czytałam. Bardzo mi przykro że musieliście tyle czekać . Mam nadzieje że to was nie zraziło :) Postaram się dodawać rozdzały co tydzień :) A rozdział dedykuje  Szklanka Mleka oraz Julkaa ;* które czekały na ten rozdział oraz dla was wszystkich  :)
Po 2: Co do rozdziału . Nie jestem bardzo z niego zadowolona ponieważ miałam  o niebo lepsze prace. Mimo to jest ważny. Jest czymś w rodzaju rozwiązaniem urwanych wątków. Pewnie zauważyliście że wdrażałam nowe wątki po czym zostawiałam je bez rozwiązania :) W tym rozdziale dowiecie się jaki miał sens dany „opuszczony„ wątek taki jak np. Katherine i kradzież lekarstwa, Alice - córka Kath jak i ten z poprzedniego rozdziału. Mam nadzieje że wam się spodoba :) Jeżeli tak to oczywiście komentujcie a jeżeli nie to również napiszcie co wam się nie podoba. WASZE OPINIE SA DLA MNIE WAZNE :)  
Po 3: Ostatnio czytałam dużo nowych blogów . Były nawet takie które zaobserwowałam . Jednak wczoraj przeczytałam fajnie zapowiadający się blog o Delenie .. którą uwielbiam i czegoś mu brakuje .. a mianowicie czytelników a więc zapraszam na KLIK
Po 4 : Koniec wakacji :( Napiszcie jak wy spędziliście wakacje :) Z chęcią poczytam :)
Pozdrawiam Alicja.

22 komentarze:

  1. Nowy rozdział! :D Jest świetny ;) Dużo akcji i do tego Delena ;) Mam ogromną prośbę, a mianowicie czy mogłabyś powiadamiać mnie o następnych rozdziałach? Z góry dziękuje :) i to nie tylko za powiadomienia.
    pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział!! Czekam na nowy i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG OMG OMG!!!! wowowowowowoow! sorki za szajbę xd Wybacz, ale po takim epickim rozdziale tylko to mogę zrobić. Córka Kath chcę ją zabić?! O ja nie mogę! Dodatkowo cała sytuacja z Eleną <3 <3 <3 aaaaa! Wybacz nieogar. No i Damon. Jak to Damon w barze, poranny kieliszeczem ohohoh... Skąd wiedziałam, że będzie pił xd Cały ten spisek Klausa jest świetnym pomysłem. Skąd się wziął, jeśli mogę oczywiście zapytać :3? Ale i tak nic nie pobije epiclove delena <3 Słuchałam właśnie piosenki Rihanny i Eminema "Love the way you lie" wiesz jak pasowało c; Cały rozdział podobał mi się, baa to mało powiedziane! Zakochałam się w tym rozdziale. Jak minęły mi wakacje... Źle to mało powiedziane :D Wyjaśnienia na moim blogu i do tego III rozdział :D
    http://damon-elena-big-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww :3 Dobrze, że mnie powiadomiłas o rozdziale, bo mi kłamstewka do łba uderzyły (PLL)
    Rozdział to cudo ^^ Czytam i czytam i naczytać się nie mogę... IDEALNIE! :D :D :D Super pomysł, teraz to mają twardy orzech do zgryzienia xD Czekam z niecierpliwoscią na NN (Gusia Somerhalder)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej!
    U mnie nn :D
    delena-differnet-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam że tak krótko ,ale...GENIALNY ROZDZIAŁ!!! :)
    Zapraszam do mnie na NN:)
    delena-i-love-you.blogspot.com
    Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do mnie na następny rozdział. ;D
    http://delena-inna-historia.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na miejscu Damona byłabym zła na Elke. Co ona sobie wyobraża? Ze przyjedzie i wszystko będzie w porządku? Mimo tego chętnie przeczytam o ich slubie. W końcu Damon ma dużo kasy. Mogą zrobić naprawdę huczne wesele. Kath musi być naprawdę zdesperowana że przyszła po pomoc do Damona. Ciekawe czy Alice uda się to, co planuje.
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł z tym ślubem! Podobał mi się ich pocałunek! <3 No i cała akcja z Katherine... o.o oby Elenie nic się nie stało!
    Chciałam jeszcze zaprosić do mnie II rozdział. Czekam na twoją opinię :)
    http://klaus-caroline-always.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do mnie na nn ;D
    http://delena-inna-historia.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział świetny :D
    Szkoda tylko, że tak mało Klaroline :(
    Podoba mi się pomysł ze ślubem, aczkolwiek nie jestem fanem Deleny ;)
    Córka Kath bardzo mnie zaciekawiła. Mam nadzieję, że się w końcu pojawi bo interesuje mnie jak wygląda :P
    Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie na nn :)
    my-invented-history.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. :D
    Rozdział świetny, dobrze, że pomysł ze ślubem wrócił. Uwielbiam Delenę i tak zostanie już zawsze.
    Córka Kath? Czekam na jej pojawienie się z niecierpliwością.
    Pozdrawiam i życzę Ci weny. :D
    _____________
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział.

    http://nie-jestem-nia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. WoooooW! Niezłe zapoznanie Mark'a z Klausem oraz Caroline. Dobrze, że Pierwotny nie powiedział mu kim naprawdę jest. "Mam problem, a kiedy mówie problem mam na myśli globalny kryzys" uśmiałam się z tego tekstu Kathrine jak jeszcze nigdy :D No nie, Alice chce by Petrova stała się człowiekiem? To nie trzyma się kupy i jeszcze do tego śmierć Eleny? Nie, nie, nie. Kathrine nie może być człowiekiem, wolę ją jako wampira, jest lepsza a poza tym kto będzie truł życie panny Gilbert jak nie ona. Uwielbiam jej teksty. Czekam na ciąg dalszy!
    Pozdrawiam!
    http://destiny-of-souls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej. Dziękuję za Twój komentarz.
    Ten rozdział jest świetny. Zabieram się za przeczytanie wszystkich :D
    PS. Dodałam nowy rozdział i ikonkę do zaobserwowania :)
    Pozdrawiam i weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Na http://destiny-of-souls.blogspot.com pojawił się 11 rozdział. Wejdź i przeczytaj co wydarzy się w życiu Lisy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam do mnie na nn

    http://delena-inna-historia.blogspot.com/

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na pierwszy rozdział mojego opowiadania!
    http://forget-forever-the-destiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. To sie nazywa czytanie z Jul... ;/ skomentujesz w domu mowila teraz ja powiem co mysle mowila. No zabije ja ;P no ale wpadam ze spoznionym komem. Rozdzial wow. Kocham to a za dedykacje szczerze dziekuje ;) Rozdzial jak najbardziej mi sis spodobal. Szczegolnie spotkanie Damona z Kath. Oby ta sucz (czyt. Jej corka) nic jej nie zrobila. Kurde Elena to ma dobrze. A mogl ja Damon olac xd Mimo tego ciesze sie ze sa razem. Uwielbiam czytac o delenie. Zaintrygowalas mnie ta akcja z Katherina. Czekam na nnz niecierpliwoscia. (wybacz literowki ale pofatygowalam sie az napisac na moim krzywym szasungu). Aha i jeszcze nowy rozdzial na
    http://the-originals-always-and-forever.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapraszam do mnie na nn

    http://delena-inna-historia.blogspot.com/

    Pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. :O jak to nie ma tu mojego komentarza ?!
    To ja tak krótko : córka Kath chce ją zabić... Ciekawie aczkolwiek mam nadzieję że jej się nie uda xD za bardzo lubię Kath ;p
    Delena delena delena... Nie to żeby coś ale Elka nie zasługuje ani na Damona ani tym bardziej na Stefana. No i pani 'wiecznie zbyt poważna i płacząca na każdym kroku' powinno jej się coś stać... Na przykład mogłaby wpaść pod pociąg xD
    Nie no dobra nie ważne ! Zapomnij xD
    Ogółem fajny rozdział i czekam na kolejny.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na 60 rozdział :
    http://historiadamaris152.blogspot.com/
    Mam nadzieję że ci się spodoba i liczę na twoją opinię.
    Weny !

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej już nie wiem z kim ma być Damon :(( Poddaję się uwielbiam obydwie pary ! Ale Elena nie zasługuje na Damona , Lola Tasak ma rację że powinna wpaść pod pociąg :D Nie no spoko żartujemy tak sobie . Rozdział Boski czekam na nn . A po za tym u mnie nn na http://thevampirediaresdelena.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapraszam do mnie na nn

    http://delena-inna-historia.blogspot.com/

    Pozdrawiam. ;)

    A właśnie jeśli mowa już o nn kiedy pojawi się u ciebie? Nie żebym cie poganiała, ale nie mogę się doczekać ;p

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy