:)

środa, 1 maja 2013

ROZDZIAŁ XIII

ROZDZIAŁ XIII



Dzień ślubu Rebeki i Matta .Dom Salvatorów . Rozmowa Damona i Mirandy.

- Kochanie co się dzieje.? – zapytała Miranda.

- Nic się nie dzieje – powiedział Damon wiążąc krawat

- Przecież widzę . Od kilku dni chodzisz zamyślony... Chodzi o Elenę?

Damon od razu odwrócił się ku Mirandy i nic nie powiedział.

- Damon powiedz mi , Elena cały czas mnie unika . Słyszałam nawet waszą kłótnię . Coś jest nie tak pomiędzy wami ? – powiedziała zasmucona dziewczyna

- można tak powiedzieć ...

- Ona  jest moją przyjaciółką Damon.. jeżeli jesteś w niej zakochany to.....

Damon przerwał jej . Chwycił ją w ramionach i spojrzał w oczy.

- To w tobie jestem zakochany. To co czułem do tej dziewczyny już minęło. - powiedział

- Może i nie jesteś już w niej zakochany ale nadal ją kochasz Damonie.

- proszę cię ... nie teraz ...porozmawiamy o tym później.- zdezorientowany Damon chcę zakończyć tą rozmowę .

- nie Damon . Nie będzie później. Porozmawiaj z nią . Nie będę mogła spać spokojnie , więc wyjaśnijcie sobie to i owo . Zakończ to albo...

- albo co ? – Damon sam nie wierzył w jej słowa.

- Poukładaj sobie życie Damon  . To dla mnie za trudne .

Pocałowała go i powiedziała.

- Idziemy ? zaraz się zacznie

- Tak . Choć – uśmiechnął się .Chwycił ją w pasie i powiedział jej .

- Dziękuje . Za to że jesteś .- Przytulił ją i pojechali do pensjonatu Mikealsonów.  

Rebeka zakładała suknie . Wyglądała w niej ślicznie .  Suknia z 2 metrowym trenem . Diamentowy gorset, biały welon i białe szpilki. Ach wyglądała jak księżniczka. Rebeka została sama  . Nagle zauważyła Elenę.

-Eleno pomóż mi proszę , mój gorset jest za mało ściągnięty.

- ohh okej – uśmiechnęła się ironicznie .

Rebeka odwróciła się a ta wiązała jej gorset.

-Ale masz siłę,  heh. . Rozmawiałam z Mirandą i powiedziała mi że jej unikasz.

-Serio? Tak  ci powiedziała...

- Yhmm Eleno ... Damon to niezłe ciacho nie dziwię się że jesteś zazdrosna . Znam go, nie jest święty ale oni na prawdę do siebie pasują .

- Masz rację , jestem zazdrosna , Damon mnie kręci  ale to Stefan jest tym jedynym .

- To czemu z nim zerwałaś?

- Lubię się bawić.... –Czekała na reakcje Rebeki.

Rebeka odwróciła się . Chciała coś powiedzieć , była w zdziwiona. Nagle dziewczyna wbiła Rebece sztylet . Panna młoda padła. W ogrodzie gdzie się odbędzie uroczystość wszyscy goście czekają zniecierpliwieni.

-Coś twoja kobieta się spóźnia – Powiedział Tyler do Matta

- Zaraz przyjdzie... na pewno -  powiedział zdenerwowany pan młody. – Idzie – uśmiechnął się . Jest szczęśliwy.

(W tle : Christina Perri – A thousand years  Przesłuchajcię ją .!!! )

Dziewczyna stanęła koło narzeczonego. Pod białym welonem Matt zauważył ciemne kosmyki włosów co go zdziwiło.

Kobieta z wampirzą szybkością rzuciła się na Pastora Younga ( który miał udzielić im ślubu) i wpiła się niczym pijawka w jego szyję.Wszyscy byli w szoku . Dlaczego ona to zrobiła ? W końcu Matt nie wytrzymał , chciał powstrzymać swoją narzeczoną.

-Rebeka.!!!!!!!!!!!!!!! – krzyknął ku jej strony.

Ona ściągneła   welon zakrywający jej twarz . To nie była ona bo przecież Rebeka leży na górze zasztyletowana przez Elenę . Dziewczyna zarzuciła długimi ciemnymi kręconymi włosami. Suknia była cała we krwi pastora .

-Tęskniliście .!? – uśmiechnęła się.

- Wszyscy w szoku bo to ostatnia osoba której się tutaj spodziewali. Stefan i Damon spojrzeli się na siebie i powiedzieli.

- Katherine.!

Starszy Salavatore zaczął ją gonić.W końcu złapał ją w lesie. Chciał jej wyrwać serce .

- Jakieś ostatnie słowo.? – powiedział wkurzony Damon.

- Mam coś czego pragniesz....

- Pragnienie twojej śmierci jest silniejsze....

- to nie chcesz lekarstwa ?

Damon osłupiał . Przestał ściskać jej gardło.

- Czego chcesz?

- Wolności...

- Heh ... po tym co zrobiłaś Rebece, zyskałaś następnego wroga ... a właśnie co z nią...?

- Nic

-Jak nic .?! – Przycisnął ją bardziej.

- Powiedzmy że jestem w posiadaniu sztyletów z kolekcji Klausa

- Zasztyletowałaś ją ? – Zdziwiony Damon zapytał.

-Yhym

- Brak słów...

-Odezwał się święty... – zrobiła smutną minę psiaka i wybuchła śmiechem.

- Wolności? Jakiej ?

- Dam ci je jak przekonasz Klausa do .....

- Tego żeby cię nie ścigał – przerwał jej Damon

- Bingo przystojniaku . Jak tak na ciebie patrzę to z wiekiem jesteś jeszcze bardziej gorętszy...... silniejszy... – Spojrzała na niego hipnotyzującym wzrokiem , podeszła bliżej – Sexowny.. – Zbliżyła się bliżej.

- A ty  .- Uśmiechnął się i ponętnie spojrzał jej w oczy – Nadal jesteś tą zimną suką co 150 lat temu – podniósł lekko brew i wbił jej gałęź w brzuch

- A To za spieprzenie mi dnia. – I poszedł.

W domu Mikealsonów Miranda , Matt i Elena znaleźli Rebekę. Elena wyciągnęła z niej sztylet.Przyjaciele pierwotnej czekali aż ona się ocknie.

W tym czasie Caroline rozmawia ze Stefanem.

- Ale się porobiło.... szkoda mi jej – powiedziała Caro.

- no... a Matt . To był szok .. ale czego ona chciała ?

- też się zastanawiam

-Słyszałem o was . Przykro mi. – powiedział współczującym tonem młodszy Salvatore.

-Tak mnie też .. Myślałam że mnie kocha ... a on tak po prostu bez żadnych wyjaśnień mnie rzucił .... ja...-  ciężko westchnęła

- Znajdziesz kogoś ... i zapomnisz o nim.. masz na to całą wieczność

Uśmiechnęli się do siebie

- Dzięki , jesteś... extra.! – powiedziała Caroline .- nie wiem co Elenie strzeliło do głowy że z tobą zerwała.

- Damon..

- heh.. no tak Damon..

Oboje ciężko westchnęli. Stefan spojrzał na telefon . To SMS od Damona .

-Damon napisał , wie co z Katherine . Zajmę się tym później ... Choć na drinka , ja stawiam.

Stefan zaprosił młodą Forbes na drinka i poszli do Grilla.

W Grillu.

- Wiesz że przez całe 19 lat nie nauczyłam się grać w bilarda

Stefan zaśmiał się .

-Serio ? nie umiesz ?

- To nie śmieszne – Lecz sama się uśmiechnęła.

-Choć nauczę cię .

Złapał Blondynkę za rękę i poprowadził ku stołu do gry w bilarda.

- Patrz tu chwytasz jedną ręką  a drugą pchasz tak mocno jak chcesz by kula się poturlała.

-jej .! patrz umiem.- Caroline uśmiechnęła się widać było że jest szczęśliwa .Zbliżyli się bardzo blisko . Ich usta dzieliło kilkanaście centymetrów . Caroline uśmiechnęła się i pocałowała go..........w polik .

- Dziękuje , jesteś dobrym nauczycielem

- A ty dobrym uczniem .

Wybuchli śmiechem  . Potem pili i  grali jeszcze w bilard . Później Stefan odwiózł Caroline do domu i pojechał do siebie.

W tym samym czasie Rebeka odzyskała przytomność. Pierwsze co powiedziała a raczej wykrzyknęła to:
-Katherine .!!!! Gdzie ona jest zabiję  ją.!!!!! - Wykrzyknęła wampirzyca 
Matt podszedł do niej .

- Ciii kochanie jestem tu .. już dobrze.

- Matt... – spojrzała na siebie i zobaczyła że jest w samej bieliźnie.- Gdzie moja suknia? Dlaczego jestem półnaga ?

Dziewczyny smutne spojrzały na Matta

- Nie martw się kupimy nową , ładniejszą ... jaką tylko zechcesz

- To ona ? Ta zdzira mi ją ukradła.!

- Skarbie ... uspokój się  .. ważne że jesteś cała..

- Masz rację  .. ale to miał być najpiękniejszy dzień w moim życiu. Piękna suknia, duży tort,świeża krew, mnóstwo ludzi.... taki mój wymarzony ślub... wiesz.

-Wiem kochanie .. i taki będzie nasz ślub ..




Kochani postarałam się zrobić troszkę dłuższy . Chciałam was troszkę zaskoczyć . Mam nadzieje że się udało . Proszę o opinię :) 

6 komentarzy:

  1. No udało ci się mnie zaskoczyć:) Szkoda że ślub się nie odbył. Kathrine zawsze coś kombinuje.Podobała mi się sytuacja z Stefanem i Caro:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. siemka :D fajny blog :D Stefan i Caro pasują do siebie tylko jako przyjaciele nic wiecej, Caro pasuje do Klausa :D mam nadzieję ze będzie więcej scen z nimi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny
    Lubię Rebekah i Kath
    Ale niestety to ciągle dla mnie za krótki rozdział i do tego wolałabym więcej opisów a mniej dialogów.
    Pozdrawiam
    http://historiadamaris152.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekstra . Szkoda że Rebekah miała taki smutny dzień , czekam na nową notkę.Bardzo marzę o Delenie no bo jestem jej fanką .To czekam z niecierpliwością .Twoje http://thevampirediaresdelena.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. No hej przepraszam, że piszę tutaj ale mam małe opóźnienie w czytaniu. No nic podtaram się szybko nadrobić i zapraszam do mnie na nn. Liczę na twoją opinię :D Costa

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy