Po południu. O tej porze wszyscy uczniowie szkoły średniej kończyli zajęcia. Ani Elena ani Bonnie nie zjawiła się na lekcjach co zmartwiło Caroline która liczyła że przyjaciółki pojawią się. Jeremy został zwolniony przez własną siostrę z powodów "spraw rodzinnych". W związku że Gilberci nie są w najlepszej sytuacji, dyrektor nie widział przeciw skazań aby nastolatka nie zwolnić z obowiązku. Elena była pewna że Jeremy tylko męczy się w szkole. Był zakochany w czarownicy, a ta właśnie wyjechała. Matt zaczął dziś pierwszy dzień nauki od czasu powrotu z miesiąca miodowego. Hipnoza Rebeki potrafiła zadziałać cuda, w przeciwnym razie Matt już dawno byłby wyrzucony ze szkoły. Pod szkołę białym samochodem przyjechała żona Donovana która bezpiecznie odwiozła go do ich wspólnego domu. Po prysznicu do Matta zadzwonił telefon. Charakterystyczny dźwięk piosenki Lord- Royals wyrwał z czytania pierwotną. To była Aprill. Zaproponowała mu spotkanie. Blondyn nie ukrywał miłego zaskoczenia. Wampirzyca nie miała powodów do zazdrości ale mimo to czuła się zazdrosna. Zaproponowała że pójdzie z nim. Ten nie usłyszał jej ponieważ był zajęty pisaniem sms. Zapytała jeszcze raz. Nic. Zazdrosna żona zirytowała się.
- Hey, mówię do ciebie - powiedziała po czym zamknęła książkę.
- Tak. - spojrzał na nią.
- Idę z tobą.
- Kochanie. - pocałował ją - nie ładnie podsłuchiwać. Z resztą to przyjacielskie spotkanie, będziemy wspominać zapewne.
- Super. Idę się szykować.
Chłopak nie wygrałby tej rozmowy więc postanowił więcej nie dyskutować z kobietą. Często próbował i wiedział że to nie kończy się po jego myśli.
Elena wraz z młodszym bratem jest w barze mlecznym. Nie miała czasu nic przygotować więc stwierdziła że naleśniki z serem będą dobre. Tym czasem w pensjonacie Salvatorów dzieją się straszne rzeczy. Do wielkiego krzesła, żelaznymi łańcuchami został przywiązany starszy Salvatore. Widać że jest w tej chwili bezsilny. Próbuje się wyrwać ale niestety łańcuch jest zbyt gruby.
- Gdzie oni są! - wykrzyczała brunetka
- Nie mam pojęcia! Jak tak bardzo ich potrzebujesz to czemu sama ich nie poszukasz co?! - wykrzyczał z jękiem. Miał połamane żebra. Kilka minut wcześniej wampirzyca połamała mu żebra i spuściła z niego krew. W takim stanie żebra nie miały warunków do zrośnięcia się .
- Mam od tego ludzi! - odpowiedziała spokojnie po czym wsadziła rękę prosto w pierś Damona.
- To co chcesz ode mnie! - te słowa były mu niepotrzebne bo jej ręka zagłębiła się bardziej.
- Twoja wiedźma powybijała ich wszystkich! Masz czas do jutra. Jeśli ich nie znajdziesz zacznę psocić. Hmmm może zacznę od młodego Gilberta.... po ukochaną Elenę. - wyciągnęła rękę i zniknęła.
Kiedy już Elena dotarła do domu zastała nieprzytomnego ukochanego. Wampir chwilowo stracił przytomność. Dziewczyna widząc go w takim stanie próbowała go ocknąć. Przyłożyła nadgarstek o napoiła wampira. Powoli brunet wracał do sił ale nadał łańcuchy były za mocne. Z pomocą Jeremiego udało mu się.
Damon mocno przemyślał sobie co zrobić. Nie mógł zdradzić Bonnie ale mógł trochę zmienić plan Alice. Postanowił udać się do Dallas.
* * *
Dallas 1971r.
Sobotni wieczór. Trojga przyjaciół postanowiła pójść na koncert zespołu "Sex Pistols". Jest to ulubiony zespół całej trójcy ale najbardziej Alexi. Koncerty w latach siedemdziesiątych to były czasy. Co weekend na mieście ludzie bawili się do rana. Alkohol się nie kończył a zabawa nie miała końca. "God Save The Queen" tak brzmiała jedna z piosenek przy której bawili się znajomi. Stefan poszedł do baru po 3 piwa, dla każdego po jednym, zaś Lexi i Damon stali przed sceną napajając się dźwiękami czystego rocka.
- God save the queen The fascist regime......! - Zaśpiewał starszy Salvatore
- Nie fałszuj! - powiedziała Alexia do Damona. W tej chwili podszedł Stefan z trunkiem.
- Hahahh kto tu fałszuje! Musiałabyś słyszeć się pod prysznicem! To jakaś katastrofa! - Brunet dogryzał przyjaciółce ale to z sympatii.
- Jak dzieci! - dodał śmiejąc się Stefan.
- Za dobre czasy! - Wzniosła butelkę ku górze na znak toastu. Chłopaki również to uczynili i powtórzyli za Branson.
- Za nas! - dodał Damon.
* * *
Po kilkugodzinnej jeździe Damon i Elena dojechali na miejsce a dokładnie pod dom gdzie z bratem i Lexi mieszkali przez dobre kilkanaście lat. Dom był wielki ale nie tak jak ich pensjonat w Mystic Falls. Był on biały, zdobiony w wiktoriańskim stylu. Para od razu dostrzegła samochód Stefana i nie mieli wątpliwości że on tam jest. Nie potrzebowali zaproszenia więc bez problemu weszli i zastali Stefana czytającego jakieś papiery.
- Bracie! - przywitał go Damon.
- Co wy tu robicie ? - zapytał zaskoczony Salvatore. Brunetka od razu przytuliła byłego chłopaka.
- Szukaliśmy was! Katherine coś kombinuje. Musicie wyjechać. - zasugerował Damon
- O czym ty mówisz, Damon. Nie taki był plan. - powiedziała dziewczyna Damona.
- Plany się zmieniły. A gdzie w ogóle jest wiedźma? - rzucił torbę z rzeczami Eleny na ziemię.
- W lesie, szuka czegoś. A może powiesz mi co to za plan? - zapytał Stefan
- Dowiecie się w swoim czasie. Ja idę po Bonnie. Wy tu zostańcie na wypadek jakby ktoś nas śledził.
Kiedy Damon i Jeremy szukali Bonnie, Stefan w tym czasie przestawił samochody, natomiast. Wampir wykorzystał sytuację i postanowił porozmawiać z Eleną. Wczoraj Meredith wszystko mu powiedziała. Co prawda prosiła aby zachował to w tajemnicy ale ten wolał pogadać o tym z głównym źródłem.
- Rozmawiałem z Meredith....- nie wiedział jak zacząć.
- Domyślam się. Byliście na randce... jak było ? - niczego nie świadoma Gilbertówna nie denerwowała się ani trochę. Ufała lekarce.
- Całkiem fajnie ... ale bardziej interesuje mnie to kim jest Josh Court. - Te słowa zamurowały brunetkę
- kto ? - wpadła w zakłopotanie
- Nie udawaj Eleno. Bądź szczera. Kim on był i dlaczego go regularnie odwiedzasz a przede wszystkim dlaczego okłamujesz moje brata? - To w jaki sposób on się wypytywał o Josha było dla niej czymś nowym. W jego oczach można było dostrzec rozczarowanie i smutek. Mimo że wolałby być jej chłopakiem to i tak nie pochwalał jej zachowania. Mimo wszystko Damon to jego brat.
- Nikt ważny, a odwiedzam go ... bo to przez Damona tam leży.
- I dlatego go okłamujesz? Jeżeli go kochasz to zaufaj mu.
- Ja mu ufam, Stefanie tylko.... wiesz jaki on jest. Wybuchowy... porywczy .... Proszę nie mów mu tego
- Sam nie wiem. Wygląda to jak wygląda ale ... on powinien wiedzieć.
- Wiem... źle robie nie mówiąc mu tego.. - przyznała się. - Mimo to on nie może się dowiedzieć tego więc proszę cię. Nie mów mu tego. To będzie nasza tajemnica.
- Nie mogę tego zrobić. To mój brat, Eleno. Zerwij ten kontakt zanim go skrzywdzisz... lub zanim on kogoś skrzywdzi.
Po dość niewesołej pogawędce Damon, Jeremy i Bonnie wrócili. Zauważyli że coś jest nie tak ponieważ byli partnerzy mieli grobowe miny.
- Plan jest taki. Wasza trójka o świcie opuści miasto,a ja i Jeremy wracamy do Mystic Falls. Jasne ? To w drogę mały punku. - powiedział tak szybko aby nie zdążyli mu przerwać. Miał plan i chciał się go trzymać.
- Damon, co ty wyprawiasz ? Dlaczego mam jechać ? Nie zostawię was! - wykrzyczała.
- Dasz radę. Zaopiekuję się Jeremym. - pocałował ukochaną. - Lecimy. - Jeremy również pożegnał się z wybranką jego serca oraz z resztą i cała dwójka wyjechała z Dallas. Dlaczego tylko Jeremy został ? To jasne! Alice przede wszystkim nie może wyczuć że sobowtór i wiedźma uciekły, więc Jeremy dla niepoznaki został. Petrova dobrze wie że miłość Gilbertównej do brata jest bardzo silna. Wie też że nie zostawiłaby go na pastwę Damona więc będzie to idealna przykrywka.... choćby na jakiś czas. Tak właśnie sądził Damon.
I jest 31 rozdział!!! + moje pierwsze retrospekcje .! :) Dziękuje kochanie za wierne komentowanie, czytanie a przede wszystkim za to że jest nas aż 9 tysięcy.!!
Dodałam do bloga muzykę. Jeżeli macie propozycję co do utworów to śmiało piszcie :) Na pewno wezmę pod uwagę :)
Pozdrawiam Alicja
- Hey, mówię do ciebie - powiedziała po czym zamknęła książkę.
- Tak. - spojrzał na nią.
- Idę z tobą.
- Kochanie. - pocałował ją - nie ładnie podsłuchiwać. Z resztą to przyjacielskie spotkanie, będziemy wspominać zapewne.
- Super. Idę się szykować.
Chłopak nie wygrałby tej rozmowy więc postanowił więcej nie dyskutować z kobietą. Często próbował i wiedział że to nie kończy się po jego myśli.
Elena wraz z młodszym bratem jest w barze mlecznym. Nie miała czasu nic przygotować więc stwierdziła że naleśniki z serem będą dobre. Tym czasem w pensjonacie Salvatorów dzieją się straszne rzeczy. Do wielkiego krzesła, żelaznymi łańcuchami został przywiązany starszy Salvatore. Widać że jest w tej chwili bezsilny. Próbuje się wyrwać ale niestety łańcuch jest zbyt gruby.
- Gdzie oni są! - wykrzyczała brunetka
- Nie mam pojęcia! Jak tak bardzo ich potrzebujesz to czemu sama ich nie poszukasz co?! - wykrzyczał z jękiem. Miał połamane żebra. Kilka minut wcześniej wampirzyca połamała mu żebra i spuściła z niego krew. W takim stanie żebra nie miały warunków do zrośnięcia się .
- Mam od tego ludzi! - odpowiedziała spokojnie po czym wsadziła rękę prosto w pierś Damona.
- To co chcesz ode mnie! - te słowa były mu niepotrzebne bo jej ręka zagłębiła się bardziej.
- Twoja wiedźma powybijała ich wszystkich! Masz czas do jutra. Jeśli ich nie znajdziesz zacznę psocić. Hmmm może zacznę od młodego Gilberta.... po ukochaną Elenę. - wyciągnęła rękę i zniknęła.
Kiedy już Elena dotarła do domu zastała nieprzytomnego ukochanego. Wampir chwilowo stracił przytomność. Dziewczyna widząc go w takim stanie próbowała go ocknąć. Przyłożyła nadgarstek o napoiła wampira. Powoli brunet wracał do sił ale nadał łańcuchy były za mocne. Z pomocą Jeremiego udało mu się.
Damon mocno przemyślał sobie co zrobić. Nie mógł zdradzić Bonnie ale mógł trochę zmienić plan Alice. Postanowił udać się do Dallas.
* * *
Dallas 1971r.
Sobotni wieczór. Trojga przyjaciół postanowiła pójść na koncert zespołu "Sex Pistols". Jest to ulubiony zespół całej trójcy ale najbardziej Alexi. Koncerty w latach siedemdziesiątych to były czasy. Co weekend na mieście ludzie bawili się do rana. Alkohol się nie kończył a zabawa nie miała końca. "God Save The Queen" tak brzmiała jedna z piosenek przy której bawili się znajomi. Stefan poszedł do baru po 3 piwa, dla każdego po jednym, zaś Lexi i Damon stali przed sceną napajając się dźwiękami czystego rocka.
- God save the queen The fascist regime......! - Zaśpiewał starszy Salvatore
- Nie fałszuj! - powiedziała Alexia do Damona. W tej chwili podszedł Stefan z trunkiem.
- Hahahh kto tu fałszuje! Musiałabyś słyszeć się pod prysznicem! To jakaś katastrofa! - Brunet dogryzał przyjaciółce ale to z sympatii.
- Jak dzieci! - dodał śmiejąc się Stefan.
- Za dobre czasy! - Wzniosła butelkę ku górze na znak toastu. Chłopaki również to uczynili i powtórzyli za Branson.
- Za nas! - dodał Damon.
* * *
Po kilkugodzinnej jeździe Damon i Elena dojechali na miejsce a dokładnie pod dom gdzie z bratem i Lexi mieszkali przez dobre kilkanaście lat. Dom był wielki ale nie tak jak ich pensjonat w Mystic Falls. Był on biały, zdobiony w wiktoriańskim stylu. Para od razu dostrzegła samochód Stefana i nie mieli wątpliwości że on tam jest. Nie potrzebowali zaproszenia więc bez problemu weszli i zastali Stefana czytającego jakieś papiery.
- Bracie! - przywitał go Damon.
- Co wy tu robicie ? - zapytał zaskoczony Salvatore. Brunetka od razu przytuliła byłego chłopaka.
- Szukaliśmy was! Katherine coś kombinuje. Musicie wyjechać. - zasugerował Damon
- O czym ty mówisz, Damon. Nie taki był plan. - powiedziała dziewczyna Damona.
- Plany się zmieniły. A gdzie w ogóle jest wiedźma? - rzucił torbę z rzeczami Eleny na ziemię.
- W lesie, szuka czegoś. A może powiesz mi co to za plan? - zapytał Stefan
- Dowiecie się w swoim czasie. Ja idę po Bonnie. Wy tu zostańcie na wypadek jakby ktoś nas śledził.
Kiedy Damon i Jeremy szukali Bonnie, Stefan w tym czasie przestawił samochody, natomiast. Wampir wykorzystał sytuację i postanowił porozmawiać z Eleną. Wczoraj Meredith wszystko mu powiedziała. Co prawda prosiła aby zachował to w tajemnicy ale ten wolał pogadać o tym z głównym źródłem.
- Rozmawiałem z Meredith....- nie wiedział jak zacząć.
- Domyślam się. Byliście na randce... jak było ? - niczego nie świadoma Gilbertówna nie denerwowała się ani trochę. Ufała lekarce.
- Całkiem fajnie ... ale bardziej interesuje mnie to kim jest Josh Court. - Te słowa zamurowały brunetkę
- kto ? - wpadła w zakłopotanie
- Nie udawaj Eleno. Bądź szczera. Kim on był i dlaczego go regularnie odwiedzasz a przede wszystkim dlaczego okłamujesz moje brata? - To w jaki sposób on się wypytywał o Josha było dla niej czymś nowym. W jego oczach można było dostrzec rozczarowanie i smutek. Mimo że wolałby być jej chłopakiem to i tak nie pochwalał jej zachowania. Mimo wszystko Damon to jego brat.
- Nikt ważny, a odwiedzam go ... bo to przez Damona tam leży.
- I dlatego go okłamujesz? Jeżeli go kochasz to zaufaj mu.
- Ja mu ufam, Stefanie tylko.... wiesz jaki on jest. Wybuchowy... porywczy .... Proszę nie mów mu tego
- Sam nie wiem. Wygląda to jak wygląda ale ... on powinien wiedzieć.
- Wiem... źle robie nie mówiąc mu tego.. - przyznała się. - Mimo to on nie może się dowiedzieć tego więc proszę cię. Nie mów mu tego. To będzie nasza tajemnica.
- Nie mogę tego zrobić. To mój brat, Eleno. Zerwij ten kontakt zanim go skrzywdzisz... lub zanim on kogoś skrzywdzi.
Po dość niewesołej pogawędce Damon, Jeremy i Bonnie wrócili. Zauważyli że coś jest nie tak ponieważ byli partnerzy mieli grobowe miny.
- Plan jest taki. Wasza trójka o świcie opuści miasto,a ja i Jeremy wracamy do Mystic Falls. Jasne ? To w drogę mały punku. - powiedział tak szybko aby nie zdążyli mu przerwać. Miał plan i chciał się go trzymać.
- Damon, co ty wyprawiasz ? Dlaczego mam jechać ? Nie zostawię was! - wykrzyczała.
- Dasz radę. Zaopiekuję się Jeremym. - pocałował ukochaną. - Lecimy. - Jeremy również pożegnał się z wybranką jego serca oraz z resztą i cała dwójka wyjechała z Dallas. Dlaczego tylko Jeremy został ? To jasne! Alice przede wszystkim nie może wyczuć że sobowtór i wiedźma uciekły, więc Jeremy dla niepoznaki został. Petrova dobrze wie że miłość Gilbertównej do brata jest bardzo silna. Wie też że nie zostawiłaby go na pastwę Damona więc będzie to idealna przykrywka.... choćby na jakiś czas. Tak właśnie sądził Damon.
I jest 31 rozdział!!! + moje pierwsze retrospekcje .! :) Dziękuje kochanie za wierne komentowanie, czytanie a przede wszystkim za to że jest nas aż 9 tysięcy.!!
Dodałam do bloga muzykę. Jeżeli macie propozycję co do utworów to śmiało piszcie :) Na pewno wezmę pod uwagę :)
Pozdrawiam Alicja
Awwwww..... cudowny rozdział !! Jestem zachwycona !
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do siebie http://damonelenaa.blogspot.com/
bardzo mi się podobał ;***
OdpowiedzUsuńzazdrosna Rebeka
ja chcę już następny
( zapraszam do siebie na 2 rozdział
http://love-only-you.blog.pl/ )
Rewelacyjny rozdział *__*
OdpowiedzUsuńWgl jaki Damon był miły dla Lexi w 1971 r. :o pozytywnie :)
Hahahaa rozbraja mnie zazdrosna Rebekah :3
Stefan ma racje , Damon powinien wiedzieć o tym , że Elena odwiedza Josha . Potem to i tak pewnie wyjdzie na jaw i Damon nie wiadomo co sobie pomyśli xd
Czekam na następny rozdział :)
Pozdrawiam i życzę weny :*
Bardzo mi się tu podoba :D Muzyka cudna :** Wszystko cudne!! Zapraszam do mnie.. dopiero zaczęłam pisać i mam nadzieją że ocenisz te moje wypociny xD
OdpowiedzUsuńhttp://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
Ha ha! Cudo ;D Cóż jeszcze mogę powiedzieć? I trochę Matta i Rebekah. ;) Cieszę się że znaleźli Bonnie i Stefcia, jestem ciekawa tego całego planu. Czy wypali? Zobaczymy :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :) Pozdrawiam oraz życzę weny ;*
Extra ;) Elena stoi w ślepym zaułku jeśli chodzi o tą sprawę z Joshem . Awwww Lubię to ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o błędziki to było sporo powtórzeń , więc radzę ci nad tym popracować ;)
+
- Mam od tego ludzi! - odpowiedziała spokojnie - słowo spokojnie trochę sięgryzie z wykrzyknikiem
To co chcesz ode mnie! - zamiast wykrzyknika powinien być znak zapytania
Trojga przyjaciół postanowiła... - Trójka ...
Hahahh kto tu fałszuje! - zamiast wykrzyknika powinien być znak zapytania
Przy okazji przypominam o nn u mnie ;*
hsdsintvd.blogspot.com/
A co do muzyki to świetna ;D a kto śpiewa tą piosenke "are you crazy" ?
Świetny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie <3
http://world-is-full-of-strange-things.blogspot.com/#_=_
Nadrobiłam sb wczoraj a teraz komentuję , bo na fonie coś się spierdzielilo i mi nie chce komentów wysyłać -,-'
OdpowiedzUsuńRozdział cud <333
Takiii <33 No brak mi słów! Mi zawsze brak słów jak czytam takie cudeńka O.o
No to chyba tyle :DD
Koniecznie poinformuj mnie o nn! :DD No koniecznie! :D
A no i zapraszam do siebie na czwarty rozdział *u* :DD
Mam nadzieję, że przypadnie ci do gustu :33 Mnie się osobiście podoba ;33
Jestem usatysfakcjonowana tym co pisze na najnowszym blogu :DD
http://tajemnica-ktora-zabija.blogspot.com/2013/10/rozdzia-4-demon-tak-jasne-to-wszystko.html
Zapraszam :*
Czekam na komentarz, na nn u cb i pozdrawiam, życząc dużo weny :3
Czeeść :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział :
http://elena-and-damon-tvd.blogspot.com/
Rozdział 3 !! Zapraszam ;D
OdpowiedzUsuńhttp://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
Aaaaw!! Super rozdział!! Czekam na następny i co będzie dalej z ich planem?
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz u mnie :** Jeżeli chodzi o spoilery to oczywiście, że nie mam nic przeciwko. Pomysłami trzeba się dzielić :D Kurcze.. nie mogę przestać słuchać piosenki Are you crazy !! haha xD kocham :D
OdpowiedzUsuńRozdział IV !! Jak będziesz miała czas-wpadnij.. zapraszam: http://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. ;3
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część. :)
Zapraszam do mnie na IV część. :*
http://bezciebieniema.blogspot.com
Witam witam, wiem że jest za 5 trzecia nad ranem xd ale chciałam cię poinformować o nowym rozdziale u mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://historiadamaris152.blogspot.com/
jeżeli ciągle to czytasz oczywiście ;)
Pozdrawiam :*
zapraszam do siebie na 3 rozdział .
OdpowiedzUsuńhttp://love-only-you.blog.pl/
Serdecznie zapraszam do mnie na kolejny rozdział po-prostu-tylko-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rozdział V ! Jeżeli będziesz miała czas i ochotę.. zajrzyj :**
OdpowiedzUsuńhttp://vampires-young-and-beautiful.blogspot.com/
zapraszam do mnie na nn
OdpowiedzUsuńhttp://delena-inna-historia.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)
Hejka właśnie przeczytałam całego bloga i zajęło mi to 3 dni, a chciała bym żeby to opowiadanie nigdy się nie skończyło. :) Bardzo podoba mi się to opowiadanie, Elena jest fajna, ale nie tak jak Damon <3. No i do tego Klaroline. Kocham tego bloga i już czekam na nn. Ciekawi mnie szczególnie wątek z Josh'em. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Costa z http://milosci-pierwotnych-i-nie-tylko.blogspot.com/
Witam! Chciałabym zaprosić Cię na całkiem nowy 21 rozdział mojego opowiadania! Wracam po bardzo długiej przerwie i mam nadzieję, że poświęcisz nowemu rozdziałowi chociaż chwilkę czasu :) Z góry dziękuję i zapraszam jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńhttp://darkest-dream.blogspot.com/
Zapraszam na V rozdział:
OdpowiedzUsuńbezciebieniema.blogspot.com
Jejciu, to genialne <33 Brak mi słów, a do tego nie skąpisz akcji ^^ Czekam :* i zapraszam (jak możesz skomuj) http://the-vampire-diaries-my-story.blogspot.com/ <3
OdpowiedzUsuńGdzie nowy rozdział , kochana ? Wchodzę po pare razy dziennie i cały czas nie ma rozdziału .Już dwa tygodnie O.o Ej jestem ciekawa co dalej ! Znajdź trochę czasu dla twoich czytelników , bo padniemy tu z tesknoty !
OdpowiedzUsuńU mnie pojawił się nowy rozdział , jak znajdziesz minutkę , zapraszam :
http://elena-and-damon-tvd.blogspot.com/
Pozdrawiam !
Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://druganaturaannie.blogspot.com/ !