Oczami Eleny:
Obudziłam się. W końcu. Głowa strasznie mnie boli. Pewnie od nadmiaru alkoholu którego wczoraj wypiłam. Otworzyłam oczy a światło bijące z okna wręcz paliły moje źrenice. Nie wiem co się ze mną dzieje. Nigdy się tak źle nie czułam.Ostatnie co pamiętam to Kol, metalowe coś i zimny asfalt. Teraz leże w łóżku w całkiem przyjemnym pokoju. Kiedy tylko usłyszałam czyjeś kroki, natychmiast weszłam pod pościel udając że śpię.
- Wstawaj!- usłyszałam wrzask kobiety. - no wstawaj! na oklaski czekasz?.- poddałam się. Podniosłam kołdrę i spojrzałam na blond kobietę.
- Czego chcesz?- zapytałam lecz nie doczekałam się odpowiedzi. Dziewczyna w wampirzym tempie zbliżyła się do mnie po czym odchylając moje gardło wlała mi czerwoną ciecz do ust. Nie smakowało to jak sok pomidorowy a krew. Jeśli to prawda to dlaczego to zrobiła. Po chwili odpowiedź sama do mnie przyszła. Ostry ból zębów nie dawał mi spokoju. W jednej chwili wyrosły mi białe kły. Byłam w szoku... totalnym szoku. Czy ja jestem wampirem ? Poczułam krew... pragnęłam jej. Chciałam znów poczuć jej smak. Nagle straciłam kontakt z rzeczywistością. Ta su*a skręciła mi kark!
***
Posiadłość Salvatorów. Wkurzony jak osa młody Gilbert niczym torpeda wparował do salonu braci.
- Elena!!! - wrzeszczał. Natychmiast na dole pojawił się Damon oraz Stefan.
- Spokojnie młody. Co sie dzieje? - zapytał spokojnie Damon.
- Jest tutaj? - zapytał zdenerwowany
- Nie. Nie ma jej.
- To pięknie. Bo ani w domu ani u dziewczyn jej też nie było. - powiedział
- jak to ? - wypytywał Stefan.
- Kol był wczoraj u nas, wypytywał o nią a teraz nigdzie jej nie ma.
-Co ?!?!!? i dopiero teraz nam to mówisz.
***
-Kol!- podbiegła i natychmiast wtuliła się w swojego brata, Rebekah. - Co ty tu robisz?
-Przyjechałem w odwiedziny. - spojrzał na nią
. - Wyglądasz fantastycznie. Gdzie twój Romeo ? - zaśmiał się.
- W pracy - uśmiechnęła się.
- Jakie to ludzkie.- prychnął co nie spodobało się Rebece. Co prawda Kol akceptował Matta ale nie to że wciąż jest człowiekiem. Dla niego człowiek równie oznacza słabość i pożywienie. - Muszę już lecieć. Interesy wzywają, ale jeszcze wpadnę do was.
***
Dom rodziny Courtów.
- I jak już po ściągnięciu szwów ? - zapytała Margaret
- Tak już po. Gdzie byłaś jak cię nie było ? - zapytał Josh
- A takie babskie spotkanie za nowe życie..
***
Rezydencja Mikaelsonów. Niklaus nieświadomy że jego ukochana do podsłuchuje, rozmawia z bratem.
- Kol! co ty wyprawiasz ?! Damon i Stefan tu byli! Coś węszą.
- Uspokój się bracie. Wszystko idzie zgodnie z planem. Elena niedługo będzie w pełni sił by wymordować wrogów.
- Bracie, skoro faktycznie jej przemiana jest aż tak groźna to może przystopujmy.
- Za późno. Długo to nie potrwa. Wykona swoje zadanie i zakończy swój marny żywot, cześć!
Caroline mimo dobrego słuchu nie słyszała wszystkiego co by chciała ale wystarczająco by móc wyjaśnić to z Klausem.
- Klaus co to miało wszystko znaczyć?! Ty coś wiesz ! - zaczęła wrzeszczeć. Pierwotny stał jak słup
- Targuję się z moim bratem o jej powrót, skarbie - na szybko wymyślił coś. - Staram się jak mogę byś mogła ją odzyskać.
- Obiecujesz ? - zapytała niepewnie.
- yhym skarbie.
***
-Alice gdzie znowu lecimy? Alibi mi się kończy
- Monique, proszę ucisz się. - poprosiła Petrova
- Ile razy mam ci powtarzać żebyś mówiła do mnie Margaret.
- Wolę Monique. - odparła
- A ja Davida Beckhama . . . - zapadła cisza. - To gdzie lecimy ? - dodała
- Do znajomego. Pomorze nam unicestwić wiedźmę
- Przystojny chociaż ? - zachichotała.
- Ogarnij się.
- Okej.
Kochani oto i ja z moim 35 rozdziałem :) W kwietniu minie 1 rok od czasu I rozdziału i zapewne wtedy moja przygoda z pisaniem się zakończy. Weny coraz mniej a czasu to już w ogóle. Nie będę wam obiecywać że to mój ostatni wybryk z tak długą nieobecnością bo nie jest to pierwsza sytuacja więc zdecydowałam się bardzo małymi kroczkami zbliżać się do zakończenia tej historii. Na dzisiaj macie oto ten rozdział. Mało opisów bo 4 w nocy a ja go piszę. Jeśli pojawią się jakieś błędy z góry przepraszam. Mam nadzieje że się wam spodoba i będziecie komentować. Co do waszych blogów ---> W miarę możliwości staram się wszystkie czytać ale nie zawsze mnie się to udaję. Nie gniewajcie się jak pod waszą pracą nie ma mojego komentarza bo dużo też czytam w telefonie a jakoś nie wiem czemu nie mogę komentować :(
Do napisania!
Pozdrawiam :)
Obudziłam się. W końcu. Głowa strasznie mnie boli. Pewnie od nadmiaru alkoholu którego wczoraj wypiłam. Otworzyłam oczy a światło bijące z okna wręcz paliły moje źrenice. Nie wiem co się ze mną dzieje. Nigdy się tak źle nie czułam.Ostatnie co pamiętam to Kol, metalowe coś i zimny asfalt. Teraz leże w łóżku w całkiem przyjemnym pokoju. Kiedy tylko usłyszałam czyjeś kroki, natychmiast weszłam pod pościel udając że śpię.
- Wstawaj!- usłyszałam wrzask kobiety. - no wstawaj! na oklaski czekasz?.- poddałam się. Podniosłam kołdrę i spojrzałam na blond kobietę.
- Czego chcesz?- zapytałam lecz nie doczekałam się odpowiedzi. Dziewczyna w wampirzym tempie zbliżyła się do mnie po czym odchylając moje gardło wlała mi czerwoną ciecz do ust. Nie smakowało to jak sok pomidorowy a krew. Jeśli to prawda to dlaczego to zrobiła. Po chwili odpowiedź sama do mnie przyszła. Ostry ból zębów nie dawał mi spokoju. W jednej chwili wyrosły mi białe kły. Byłam w szoku... totalnym szoku. Czy ja jestem wampirem ? Poczułam krew... pragnęłam jej. Chciałam znów poczuć jej smak. Nagle straciłam kontakt z rzeczywistością. Ta su*a skręciła mi kark!
***
Posiadłość Salvatorów. Wkurzony jak osa młody Gilbert niczym torpeda wparował do salonu braci.
- Elena!!! - wrzeszczał. Natychmiast na dole pojawił się Damon oraz Stefan.
- Spokojnie młody. Co sie dzieje? - zapytał spokojnie Damon.
- Jest tutaj? - zapytał zdenerwowany
- Nie. Nie ma jej.
- To pięknie. Bo ani w domu ani u dziewczyn jej też nie było. - powiedział
- jak to ? - wypytywał Stefan.
- Kol był wczoraj u nas, wypytywał o nią a teraz nigdzie jej nie ma.
-Co ?!?!!? i dopiero teraz nam to mówisz.
***
-Kol!- podbiegła i natychmiast wtuliła się w swojego brata, Rebekah. - Co ty tu robisz?
-Przyjechałem w odwiedziny. - spojrzał na nią
. - Wyglądasz fantastycznie. Gdzie twój Romeo ? - zaśmiał się.
- W pracy - uśmiechnęła się.
- Jakie to ludzkie.- prychnął co nie spodobało się Rebece. Co prawda Kol akceptował Matta ale nie to że wciąż jest człowiekiem. Dla niego człowiek równie oznacza słabość i pożywienie. - Muszę już lecieć. Interesy wzywają, ale jeszcze wpadnę do was.
***
Dom rodziny Courtów.
- I jak już po ściągnięciu szwów ? - zapytała Margaret
- Tak już po. Gdzie byłaś jak cię nie było ? - zapytał Josh
- A takie babskie spotkanie za nowe życie..
***
Rezydencja Mikaelsonów. Niklaus nieświadomy że jego ukochana do podsłuchuje, rozmawia z bratem.
- Kol! co ty wyprawiasz ?! Damon i Stefan tu byli! Coś węszą.
- Uspokój się bracie. Wszystko idzie zgodnie z planem. Elena niedługo będzie w pełni sił by wymordować wrogów.
- Bracie, skoro faktycznie jej przemiana jest aż tak groźna to może przystopujmy.
- Za późno. Długo to nie potrwa. Wykona swoje zadanie i zakończy swój marny żywot, cześć!
Caroline mimo dobrego słuchu nie słyszała wszystkiego co by chciała ale wystarczająco by móc wyjaśnić to z Klausem.
- Klaus co to miało wszystko znaczyć?! Ty coś wiesz ! - zaczęła wrzeszczeć. Pierwotny stał jak słup
- Targuję się z moim bratem o jej powrót, skarbie - na szybko wymyślił coś. - Staram się jak mogę byś mogła ją odzyskać.
- Obiecujesz ? - zapytała niepewnie.
- yhym skarbie.
***
-Alice gdzie znowu lecimy? Alibi mi się kończy
- Monique, proszę ucisz się. - poprosiła Petrova
- Ile razy mam ci powtarzać żebyś mówiła do mnie Margaret.
- Wolę Monique. - odparła
- A ja Davida Beckhama . . . - zapadła cisza. - To gdzie lecimy ? - dodała
- Do znajomego. Pomorze nam unicestwić wiedźmę
- Przystojny chociaż ? - zachichotała.
- Ogarnij się.
- Okej.
Kochani oto i ja z moim 35 rozdziałem :) W kwietniu minie 1 rok od czasu I rozdziału i zapewne wtedy moja przygoda z pisaniem się zakończy. Weny coraz mniej a czasu to już w ogóle. Nie będę wam obiecywać że to mój ostatni wybryk z tak długą nieobecnością bo nie jest to pierwsza sytuacja więc zdecydowałam się bardzo małymi kroczkami zbliżać się do zakończenia tej historii. Na dzisiaj macie oto ten rozdział. Mało opisów bo 4 w nocy a ja go piszę. Jeśli pojawią się jakieś błędy z góry przepraszam. Mam nadzieje że się wam spodoba i będziecie komentować. Co do waszych blogów ---> W miarę możliwości staram się wszystkie czytać ale nie zawsze mnie się to udaję. Nie gniewajcie się jak pod waszą pracą nie ma mojego komentarza bo dużo też czytam w telefonie a jakoś nie wiem czemu nie mogę komentować :(
Do napisania!
Pozdrawiam :)
Jak na rozdział pisany o 4 rano, to muszę przyznać, że jest świetny!! Dziewczyny szykują się na atak na wiedźmę. Ale Davina chyba myśli o czymś innym hehe. A Elena jak zwykle się w coś wpakowała i bracia Salvatore będą musieli ją ratować.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na nowy.
Pozdrawiam i czekam na nn. :)
Błagam cię, ja mam jednego z blogów (co prawda nie o tvd) już rok i miesiąc, moje znajome już 4 lata i żyjemy i piszemy ;) nei poddawaj się :3 Elena wiej xD czekam :***
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award ! http://damon-always-and-forever.blog.pl/
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało !
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !! Mam nadzieję , że szybko dodasz nn !!! Nie poddawaj się i nie kończ tego bloga bo jest świetny !! Życzę dużo weny ;)
OdpowiedzUsuńJestem tutaj pierwszy raz, trafiłam tu przypadkiem.
OdpowiedzUsuńPowiem ci że twoje rozdziały mi się spodobały :)
Co to rok.. pisz dalej :)
Jeżeli lubisz to robić, to pisz dalej :D
Pozdrawiam i życzę weny :3
Reaven.
http://there-is-nothing-to-lose-just-died.blogspot.com/
Kochana, super rozdział! :3 I przeoraszam, że dopiero teraz go czytam, ale nie miałam czasu, sama po miesiącu teraz dodałam rozdział :)
OdpowiedzUsuńWracajac do rozdziału...ciekawy, a nawet bardzo! Boże Elena wamirem :3 Szkoda, że nie ze swojej woli. Kol jak zwykle zachował swój temperament >.< Co teraz z naszą Eleną? O.o Pewnie Damon i Stefano ją uratują, jak to mają w zwyczaju :3
Szkoda, że zbliżasz sie do konca tego bloga, bo to jeden z moich ulubionych i nie chcę żebyś skończyła pisać ;__; Wiem,że masz mało czasu, liceum, prawda? Ja mam to samo, ale w 3 gim mamy jeszcze testy -,- maskara. Miejmy nadzieje, że zmienisz zdanie i znajdziesz troszkę czasu, by dalej pisać :)
Zapraszam do mnie na nn po miesiącu O.o :
http://elena-and-damon-tvd.blogspot.com/
Czekam na następny rozdział! Pozdrawim <3
Rozdział świetny, bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że komentuję dopiero teraz, ale brak czasu ma czytanie opowiadań. ;/
Elena wampirem!!! Cieszy mnie ten fakt, ale szkoda, że sama nie chciała nim zostać tylko z przymusu nim została, ale mimo to ważne, że w końcu stała się stworzeniem nocy. :)
Mam nadzieję, że Damon i Stefan ją uratują.
Żałuję, że chcesz kończyć już bloga, ale rozumie Cię. ;/ Pozostaje mi pozostać tu do końca, choć może będziesz go dalej prowadzić w wolnej chwili.
Pozdrawiam.
________
Zapraszam serdecznie na nowy rozdział.
nie-jestem-nia.blogspot.com
Bardzo ale to bardzo przepraszam, że tak dawno mnie tu nie było. Małe problemy i od razu człowiek nie ma czasu, a głowę zaprzątają myśli. Na szczęście już wszystko jest ok.:)
OdpowiedzUsuńRozdziały świetne ;) Elena jako seryjna zabójczyni, nie spodziewałam się tego. Niby taka delikatna, a w środku... Cóż jak to się mówi: cicha woda brzegi rwie ;p
Zastanawiam się po co pierwotnym Elena, znaczy wiem ze do zniszczenia wrogów, ale oni są na tyle silni że sami by sobie z tym poradzili ;p Cóż poczekamy zobaczymy :)
Pozdrawiam oraz życzę weny :*
ehh nie było mnie ale już nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńHej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział.
troche--milosci.blogspot.com
Rozdział trochę za bardzo chaotyczny, odradzam pisanie o 4 XD
OdpowiedzUsuńZnalazło się też kilka błędów, no ale nie będę się już czepiać ;)
Najbardziej ciekawi mnie przemiana Eleny i co się z nią stanie, ale zapewne bracia Salvatore ją uratują, jak zwykle ^^
Zamiast Salvatore powinni się nazwać Superhero, w końcu Stefcio to ma już nawet odpowiednie włosy ;p
Mam nadzieję, że nawet jeżeli skończysz tego bloga to założysz następnego i nie przestaniesz pisać :)
Zapraszam jeszcze do siebie ;*
http://hsdsintvd.blogspot.com/
Hej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie na drugi rozdział.
jedna-twarz-dwa-zycia.blogspot.com
Hej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie na nowy rozdział.
nie-jestem-nia.blogspot.com
Po mega długiej nieobecności zapraszam cię do mnie na nn :)
OdpowiedzUsuńdelena-inna-historia.blogspot.com
Buziaki :*
Hej. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na nowy rozdział.
jedna-twarz-dwa-zycia.blogspot.com
Hej ! NN - http://the-vampire-diaries.blog.onet.pl/ ZAPRASZAM :)
OdpowiedzUsuńHej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na nowy rozdział.
nie-jestem-nia.blogspot.com
Hej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na nowy rozdział.
nie-jestem-nia.blogspot.com
Hej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na nowy rozdział.
troche--milosci.blogspot.com
Ej gdzie jesteś? :C Nie ma cie już tak długo :C
OdpowiedzUsuńHej. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na nowy rozdział.
nie-jestem-nia.blogspot.com